Właśnie przygotowuję się do dwóch turniejów. Najpierw jadę do Rumunii i będę grał w Openie w miejscowości Cap Aurora. Rok temu obsada była całkiem silna, więc liczę, że w tym roku też przyjedzie sporo silnych zawodników.
Po Rumunii wybieram się do Warszawy na Najdorfa, niestety do grupy A brakuje mi trochę rankingu dlatego zagram w grupie B, gdzie też „będzie z kim pograć”.
Ale przejdźmy do głównego tematu. W szachach, tak jak w każdym innym sporcie, przed zawodami nadchodzi czas wzmożonego treningu. Według mnie przed startem nie ma sensu nabywanie nowej wiedzy, trzeba się skupiać na doskonaleniu tego co już mamy.
Ja skupiam się na taktyce, debiutach i spaniu.
1.Taktyka
Przed turniejem rozwiązuję duże ilości kombinacji, dzięki czemu nie zdarzają mi się proste podstawki. Dodatkowo mój umysł może się przestawić na wzmożony wysiłek, dzięki czemu już od pierwszej partii jestem w stanie grać na 100% moich możliwości.
Jakoś rok temu miałem brać udział w turnieju na Słowacji. Przed zawodami spytałem się wyżej notowanego znajomego nad czym pracować przed turniejem. Odpowiedział: „Rób zadanka”.
W tydzień zrobiłem około 500 kombinacji. Kompletnie przy tym odpuściłem wszystko inne (w tym debiuty). Jak to się przełożyło na wynik w turnieju?
Jak widać zrobiłem 5.5 pkt z 6 (6.5 z 7) i zarobiłem prawie 100 „oczek”. Z drugiej partii jestem szczególnie dumny, bo czarnymi wygrałem z zawodnikiem, który teraz ma ponad 2400 elo!
Jednak nie ze wszystkich partii jestem w pełni zadowolony, ponieważ w niektórych przypadkach dostawałem marne pozycje po debiucie.
Po tym turnieju zrozumiałem, że rozwiązywanie dużej ilości zadań poprawia jakość mojej gry, ale nie mogę zapominać o debiutach, które też są istotne!
2.Debiuty
Przed turniejem powtarzam sobie warianty, szczególną uwagę zwracam na te, które zdarzają mi się najczęściej, oraz na te, które są najbardziej forsowne.
Dobrze jeżeli masz przygotowane opracowanie debiutu (LINK), wtedy powtarzanie idzie dużo szybciej!
Dzięki powtórce podczas turnieju mniej czasu schodzi mi na przygotowanie do partii. Poza tym, łatwiej jest powtórzyć wariant przed partią, niż uczyć się wariantu przed partią!
3.Sen
Chyba każdy kto chodził do szkoły zna to uczucie. Wstawanie o 6 rano, żeby zdążyć na poranne lekcje, na których i tak ledwo kontaktujesz.
Jeżeli przed turniejem nie będziesz się wysypiać, to w czasie turnieju na pewno nie uda Ci się tego „nadrobić”, a wtedy nie oczekuj, że Twój mózg będzie działał na 100% (szczególnie na porannej rundzie!).
Moje przygotowanie do turnieju w skrócie:
1.Rób dużo kombinacji
2.Powtórz wszystkie warianty, które zamierzasz grać
3.Dobrze się wysypiaj
Porada na koniec – zrób powtórkę algorytmów myślenia. Ta wiedza nic Ci nie da jeżeli nie zastosujesz jej w praktyce!
Nie zawsze się da wyspać. Kiedyś jechałem na turniej do Warszawy (23:30-5:00, w autobusie prawie w ogóle nie spałem i później też). Nie dało się normalnie grać, dopiero po czterech partiach się porządnie wyspałem (wynik 1/4), pozostałe 3 następnego dnia wygrałem. Czasem lepiej przyjechać dzień wcześniej, wynająć nocleg, ale co jeśli jedziemy gdzieś dalej na turniej na 9:00 (a jeszcze jesteśmy zdani na komunikacje publiczną), w takich sytuacjach wstawanie o 6 rano, a nawet o 5 to norma.
Owszem czasem lekkie niedospanie jest nieuniknione. Ale jeżeli 3 dni wcześniej będziesz spać po 10 godzin, to na pewno zmęczenie będzie mniejsze.
A nawet jeżeli stajesz o 5 to można się przecież wcześniej położyć 🙂
Niestety prawie codziennie chodzę spać późno 1-2 i jak się położę wcześniej to i tak nie zasnę do 1-2.
Może czas na zmianę nawyków 😉
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Ja zazwyczaj nie przygotowuje się jakoś szczególnie do turnieju, bo dużo gram i wtedy jeśli trenuje regularnie to przy okazji można powiedzieć, że przygotowuje się do turnieju, a jeśli nie trenuje (ostatnio często się to zdarza) to po prostu idę na turniej bez przygotowania. Najlepsze wyniki osiągałem wtedy gdy przed turniejem rozwiązywałem dużo zadań taktycznych. Nie koniecznie były to jakieś skomplikowane kombinacje, ale przede wszystkim te łatwiejsze zadanie (gdzie rozwiązanie znajduje się max. po 2 minutach). Dzięki temu później podczas turnieju rzadko podstawiałem i lepiej mi się liczyło warianty. Jak jeszcze miałem III kategorie to przeciwnik (kandydat) wykonał słaby ruch, a ja mimo, że tego wariantu nie rozważałem błyskawicznie znalazłem odpowiedź widząc, że po zagranym Wb1 stojący na c3 skoczek nie ma ruchu i po b4! zdobywam figurę, to było na turnieju przed którym rozwiązywałem bardzo dużą ilość zadań z książki Błocha.
Co do debiutów to znajomy mówił raz, że na co dzień nie trenuje, ale stworzył sobie bazę partii i przed turniejem przegląda te warianty, które najczęściej gra i stara się wyeliminować błędy. Jeśli chodzi o mnie to ja się do debiutów prawie w ogóle nie przygotowuje, gram zwykle to co zawsze, ewentualnie podczas turnieju szukam jakiś błędów w początkowej fazie gry u przeciwnika na podstawie partii. Raz mi jeden zawodnik mówił po przegranej partii, że wyczytał jak pisałem na forum, iż lubię grać przeciwko obronie Caro-Kann z silniejszymi zawodnikami, bo często po głównym wariancie powstaje bardzo wyrównana gra i miałem dużo remisów z zawodnikami z rankingiem 300-400pkt wyższym, z kolei nie lubię tego grać przeciwko słabszym gdzie ciężko uzyskać przewagę. Przeciwnik zasugerował się tym i myślał, że będę grał wariant klasyczny, ale w partii ze słabszym zawodnikiem wybrałem jakiś słabszy wariant (być może nawet niepoprawny), szybko uzyskałem przewagę i wygrałem.
***
Jakim środkiem transportu jedziesz na turniej do Rumunii? Miałem zamiar w tym roku wybrać się na turniej do Rumunii (Satu Mare) lub Bułgarii (Płowdiw) jednak biorąc pod uwagę wysokie ceny biletu (to miały być 2-dniowe turnieje, więc za bardzo się nie opłacało gdyby to był turniej 9-dniowy to jeszcze ceny byłyby do zaakceptowania) oraz długi czas podróży (w przypadku turnieju w Bułgarii) wybrałem inny turniej.
Rozwiązywanie taktyki rzeczywiście otwiera umysł na nowe możliwości, które przychodzą właściwie podświadomie.
Do Rumunii jadę klubowym busem.
kuzyn mówił że niezdrowo jest tak późno chodzić spać ale ja inaczej nie potrafię i potem śpię w dzień