Jestem szachistą z Lublina i od 19 lat choruję na szachy 😀
Czym się zajmuję?
Prowadzę tego bloga – to zaczęło się całkowicie przypadkowo. Byłem z dziewczyną w taniej książce (którą odwiedzam ZAWSZE kiedy jestem w pobliżu :D) i w oczy rzuciła mi się pozycja wydana przez Gary’ego Vaynerchuk’a. Stwierdziłem, że w sumie lubię gadać, więc czemu by nie zacząć pisać!
Jestem trenerem szachowym – przez lata prowadziłem indywidualne, a potem grupowe zajęcia szachowe przez Internet. Niestety teraz brakuje mi na to czasu, więc zamiast tego publikuję kursy szachowe.
Studiowałem informatykę na AGH – uznałem, że informatyka to takie rozwiązywanie logicznych problemów przy pomocy komputera – coś jak szachy, stąd mój wybór. Udało mi się pozdawać wszystko na pierwszym roku. Jednak po czasie zauważyłem, że studiowanie mnie jedynie irytuje i męczy. Zadałem sobie więc pytanie: „A po co mi te studia?”. Nie znalazłem żadnej sensownej odpowiedzi, więc zrezygnowałem. Teraz 100% mojej działalności kręci się wokół szachów 🙂
Pracuję dla chess.com – w listopadzie 2017 roku dostałem maila z propozycją zostania profesjonalnym streamerem. Jak się zapewne domyślacie nie zastanawiałem się nawet sekundy. Rozpocząłem swoją współpracę z największą szachową stroną i aktualnie zajmuję się streamowaniem szachów, pisaniem artykułów i nagrywaniem na youtube. Krótko mówiąc – praca marzeń!
Grywam w szachy turniejowo – przez kilka lat walczyłem o uzyskanie tytułu arcymistrza. Finalnie mi się to nie udało, ale po drodze zdobyłem tytuł Mistrza Międzynarodowego (IM). Aktualnie przebywam na emeryturze szachowej – nie gram już 1-2 turniejów w miesiącu. Ale od czasu do czasu wciąż siadam do szachownicy – głównie na turniejach w Lublinie i okolicach.
Prowadzę klub szachowy: Stowarzyszenie Szachistów Cebularz Lublin z siedzibą przy Agatowej 5/13.
Dawno, dawno temu…
Cóż mam wrażenie, że jestem tym pokoleniem na granicy „cyfryzacji” – kiedy poszedłem do podstawówki dostałem swój pierwszy komputer, jednak nałogowo zacząłem spędzać przy nim czas dopiero kilka lat później, kiedy internet stał się bardziej powszechny.
W szachy nauczyłem się grać w drugiej klasie podstawówki – mama zapisała mnie na zajęcia z myślą, że szachy mnie wyciszą (baaardzo przeszkadzałem na lekcjach). To się nie stało, ale przynajmniej rozpocząłem swoją najciekawszą przygodę 🙂
W podstawówce miałem wiele zajęć (nie zawsze chciało mi się trenować szachy – teraz pluję sobie w brodę…) – spędzałem mnóstwo czasu na graniu w gry on-line (plemiona, metin2, Lola i inne…). Jedne hobby przychodziły, inne odchodziły jednak z szachami zawsze miałem styczność, prawdopodobnie dzięki mamie, która motywowała mnie jak tylko mogła 🙂
„Na poważnie” szachami zająłem się dosyć niedawno, bo trzy lata temu, po przejściu do mojego obecnego klubu – UKS „Pionier” Jastrzębie-Zdrój. Muszę przyznać, że było to dla mnie bardzo duży skok (szachy lubelskie wypadają baaaardzo słabo przy śląskich). Dzięki różnym wyjazdom zagranicznym szybko udało mi się zdobyć tytuł kandydata na mistrza, a potem tytuł FM-a (Mistrza FIDE).
4 lata później zdobyłem tytuł Mistrza Międzynarodowego.
Jak udało mi się przez tyle lat wytrwać przy szachach (chyba każdy miał gorsze chwile, kiedy miał ochotę rzucić to wszystko)? Na pewno jest to zasługa wszystkich osób, które mnie wspierały i motywowały – niestety nie uda mi się wymienić wszystkich, ale właściwe osoby wiedzą, że to o nich piszę 🙂
Taka jest moja szachowa przygoda, mam nadzieję, że dopiszę jeszcze mnóstwo kolejnych rozdziałów!