Do napisania tego wpisu skłonił mnie baner, który zobaczyłem na jednej stronie (dla zainteresowanych – LINK).
Krótką chwilę kontemplowałem nad tymi słowami i muszę przyznać, że w całości się z nimi zgadzam!
Na turniejach popularne jest przygotowywanie się do partii „na zaskoczenie”. Idea jest świetna – „przeciwnik nie zna wariantu – gubi się – przegrywa”. Na pierwszy rzut oka – plan jest dobry.
Ale nie bez powodu „boczniaki” nazywane są boczniakami!
Warianty oparte na pułapkach są dobre, jednak tylko do momentu kiedy przeciwnicy w nie wpadają! Co się dzieje kiedy oponent zagra dokładnie? Dostajemy marną pozycję!
Szczególnie widać problem grania „na pułapki” u dzieci. Są trenerzy, którzy uczą mało znanych (często wątpliwych!) wariantów. Podopieczni wygrywają, są zadowoleni, tak jak ich rodzice. Wszystko fajnie?
Nie do końca! Dziecko trenowane w ten sposób nie potrafi myśleć samodzielnie! Potrafi jedynie wygrywać nauczonymi na pamięć wariantami, a po pewnym czasie przeciwnicy dowiadują się jak radzić sobie z „boczniakami”. Wtedy taki zawodnik zaczyna ciągle dostawać „marne pozycje”. W tym punkcie nauka głównych wariantów, typowych planów gry jest już bardzo trudna!
Właśnie takie podejście zaprezentuję w moim kursie gry przeciwko caro-kannowi 🙂
Trafił mi się 7 letni uczeń, bardzo ambitny (od 9:00 miał rozłożone szachy i czekał na zajęcia na 11:00), ale na razie zna tylko ruchy bierek i podstawowe końcówki, które mu pokazałem. Co byś radził jak już do debiutów przejdziemy? Proste szachy bez komplikacji?
Z doświadczenia wiem, że łatwiej jest nauczyć zawodnika od podstaw niż oduczyć złych nawyków i dopiero wtedy uczyć.
Polecam nauczyć kilka (dosłownie kilka!) początkowych posunięć + plany gry.
Plany gry najlepiej pokazać na przykładach (partie).
Poleciłbyś jakieś przykładowe partie lub strony z partiami dla początkujących? Najlepiej skomentowane.
Mogę polecić kursy Goleniszczewa, jednak nie znam strony w internecie, która udostępnia komentowane partie dla początkujących.
Witam,
Mam do Ciebie pytanie debiutowe: co sądzisz o obronie Grunfelda? Sam gram, ale nie wiem czy nie przestawić się na wołgę, ponieważ strasznie podobają mi się ostre pozycje występujące w tym wariancie.
Pozdrawiam
Graj to co odpowiada Twojemu stylowi gry. Debiuty zaczynają mieć większe znaczenie dopiero koło 2000 elo 🙂
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Dzieki. Zrobiłem tak jak doradziłeś. Widzę, że mój uczeń poprawnie wyprowadza figury. Nie gra już ruchów typu 1. h3 2. Wh2 jak na początku, tylko tak jak go uczyłem ogólnie: najpierw pionami zająć centrum, potem wyprowadzić skoczki i gońce, zrobić roszadę i wykonać ruch hetmanem w celu wzmocnienia pozycji wież, a następnie wieże do centrum.
Niestety jest jeden problem. Uczeń gra b3 Gb2, g3 Gg2 (analogicznie czarnymi b6 Gb7, g6 Gg7). Na tym poziomie to nie jest błąd, ale nauczy się tak grać i później ciężko będzie się przestawić, a są pozycje (bardzo dużo pozycji) w których gońce są lepsze w centrum (Ge6, Ge7 czy chociażby Gg5).
Zostawić te Gb2/7, Gg2/7 i niech tak gra, czy polecić mu jednak wykonywać inne ruchy gońcami?
Ja byłbym stanowczy i odradził takie granie – lepiej zacząć od klasyki, czyli 1.e4 i włoska 🙂