Jeżeli jesteś trenerem szachowym to koniecznie przeczytaj ten wpis. Najlepiej kilka razy. Tak dla pewności.

Nauczanie to nieprosta sprawa. Dowodów nie trzeba daleko szukać – uczniowie najczęściej narzekają na pedagogów. A naprawdę rzadko ich chwalą. Dlaczego tak jest? Najpewniej dlatego, że większość nauczycieli (z którymi miałem styczność!) wybrało ten zawód z przymusu, a nie z powołania 🙂

Ale Ciebie to nie dotyczy, prawda? Jesteś trenerem. Zamieniłeś swoje hobby w zawód!

6 sposobów na zniechęcenie ucznia do szachów

Twój uczeń jakiś czas temu rozpoczął swoją przygodę z szachami. W jaki sposób możesz go poprowadzić dalej? W żadnym wypadku nie dawaj mu trudnych zadań! Przecież nie chcemy, żeby się męczył. Zajęcia będą łatwe i przyjemne, a młody szachista będzie zadowolony z setek rozwiązanych zadań.

Wszyscy wygrywają! No przynajmniej na zajęciach.

Co jednak zrobimy z uczniem, który dopiero poznaje szachy? Na pierwszych zajęciach koniecznie pokaż mu studia Kaspariana – przecież są takie piękne i ciekawe. Dodatkowo warto będzie zacząć poznawać teorię debiutów. Może Najdorf na dobry początek?

Twój uczeń wychodzi z zajęć z nietęgą miną? To oznaka, że dobrze spełniłeś swój obowiązek, a na efekty treningu nie trzeba będzie długo czekać!

Niestety, ale uczniom zdarzają się błędy. Podstawki, niedoliczenia, przeoczenia i najbardziej niewybaczalne – zapomnienie wariantu debiutowego. Pamiętaj nie możesz dać mu zapomnieć, że zrobił źle! Jeżeli jesteście na turnieju to w czasie kolacji przypominaj mu jak durny ruch zagrał. A na śniadaniu przed kolejną partią dokładnie wyjaśnij mu co myślisz o jego występie z poprzedniego dnia. Nie bój się skorzystać z „dosadnych” słów! Przecież specjalnie na takie okazje je wymyślono!

Uczeń przegrał kolejną partie popełniając te same błędy? Koniecznie powtórz „kurację”. I pamiętaj łzy są oznaką, że w końcu wszystko do niego dotarło!

Czasami zdarza się, że naszemu podopiecznemu brakuje umiejętności, aby wygrywać partie. Ale przecież na wszystko znajdzie się sposób! Koniecznie naucz ucznia mocnego uderzania w zegar – niech zniszczy przeciwnika psychologicznie!

Sędzia reaguje, bo szkoda mu zegara? Niech Twój uczeń kopie przeciwnika pod stołem – nikt mu niczego nie udowodni!

Dzwonisz do mamy Kuby, aby umówić zajęcia i okazuje się, że młody nie ma czasu, bo zapisał się na siatkówkę? Nic z tych rzeczy! Szachy to esencja życia. Reaguj szybko – nie możesz pozwolić, aby cokolwiek odciągało Kubę od szachów. Na pewno pomocne będzie wygarnąć rodzicowi jak źle traktuje swoje dziecko.

Rodzice kończą z Tobą współpracę? Koniecznie zgłoś to odpowiednim służbom, przecież ci rodzice robią dziecku krzywdę tą siatkówką!

Powiedzmy, że udało Ci się utrzymać dłuższą współpracę z uczniem, a nawet udało się wam awansować do MP. Koniecznie już trzy miesiące wcześniej rozpocznijcie przygotowania psychologiczne. Na każdych zajęciach przypominaj mu jak ważny jest to turniej. W czasie zawodów konieczne będzie przygotowanie mentalne do partii. Uświadom podopiecznego jak bardzo będziesz niezadowolony, jeżeli nie wygra!

Uczeń trzęsie się ze stresu przy partii? Ale dzisiaj te dzieciaki są mało odporne psychicznie…

To już wszystkie moje porady! Komu uda się wymienić wszystkie błędy pedagogiczne w komentarzu? 😛