W piątej rundzie Openu Orlova miałem zmierzyć się czarnymi z niżej notowanym zawodnikiem. Uznałem, że dla przeciwnika satysfakcjonujący będzie remis i spróbuje mi zagrać wymiennego francuza.

Wygrywanie w symetrycznej strukturze nie należy do łatwych rzeczy, dlatego postanowiłem przejrzeć wszystkie partie mojego przeciwnika w poszukiwaniu jakiegoś punktu zaczepienia.

Zauważyłem, że oponent beztrosko rozgrywa obronę sycylijską (nie zwraca uwagi na kolejność posunięć) i ustawia wciąż ten sam schemat.
Continue reading