Jak już trenować, to porządnie!

Jak oceniać pozycję i konstruować plan gry?

Jak znaleźć plan gry podczas gry w szachy? To pytanie zadaje sobie wielu fanów 64 pól. Trzeba wskazać, że na początku sprawa jest prosta. Kiedy gramy z nowicjuszami to wszystko opiera się na taktyce.

Patrzymy co przeciwnik zostawił pod biciem i zdobywamy przewagę materialną, którą finalnie realizujemy.

Ale co w sytuacji, kiedy gramy z zaawansowanym szachistą, który nie oddaje figur za darmo? Tutaj pojawiają się pierwsze problemy. Część szachistów myśli, że rozwiązaniem jest zakuwanie debiutów. Ma to trochę sensu, ale nie rozwiąże problemu.

W końcu co zrobimy, kiedy przeciwnik zagra nieteoretycznie. Będziemy musieli myśleć samodzielnie – w końcu nie da się zapamiętać wszystkich możliwości jakie posiada druga strona.

Plan gry – jak NIE myśleć?

Zanim przejdziemy do głównego tematu artykułu zaproponuję Ci mały test. Zastanów się nad pozycją z diagramu poniżej przynajmniej przez 2-3 minuty.

Jeżeli jedyne co „działo się” w Twojej głowie przez ten czas to liczenie wariantów to znaczy, że masz problem z mechanicznym myśleniem!

Ludzie nie są komputerami, nie jesteśmy w stanie policzyć wszystkiego, jesteśmy jednak w stanie na podstawie logicznych podstaw wybierać plany/kontynuacje.

Kiedyś, podczas jednego z turniejów Kadry Województwa Lubelskiego Juniorów miałem okazję uczestniczyć w zajęciach z p. Tomaszem Kempińskim. Właściwie zapamiętałem z nich tylko jedną kwestię 🙂

„Ja wiem, że wy juniorzy tylko liczycie warianty, ale spróbujcie ten jeden raz myśleć słowami, a nie ruchami!”

Jest to jedno zdanie całkowicie wyrwane z kontekstu, ale wtedy wywarło na mnie i mój sposób myślenia spory wpływ.

Mało tego zastosowałem je w partii z p. Kempińskim już na tym samym turnieju i udało mi się zdobyć punkt 🙂

To był przykład prawidłowej oceny pozycji, która poprowadziła mnie do znalezienia odpowiedniego planu gry.

Dlaczego udało mi się znajdować tak sensowne posunięcia? Dzięki myśleniu słowami.

W mojej głowie nie przewijały się tabuny posunięć, a jedynie idee. Dopiero kiedy skonfrontowałem własne plany z planami przeciwnika zastanawiałem się nad konkretnymi ruchami!

„Dawid, dlaczego w tytule jest ocena pozycji, a ty w kółko ględzisz o sposobie myślenia?”

Odpowiedź jest prosta, nie da się ocenić pozycji licząc warianty (przynajmniej nie zawsze, o wyjątkach na końcu!). Przejdźmy więc do właściwego tematu, czyli…

Jak oceniać pozycję?

  1. Materiał
  2. Aktywność figur
  3. Bezpieczeństwo króla
  4. Struktura pionowa

(AKTUALIZACJA – teraz preferuję dorzucić oddzielnie sekcję „motywy taktyczne”. Więcej na ten temat na nagraniu i w artykule.)

Myślę, że to są cztery główne aspekty, które należy poruszyć w ocenie pozycji. Odpowiadając na te pytania jesteśmy w stanie określić, czy nasza pozycja jest lepsza, gorsza lub równa.

Spróbujmy zastanowić się ponownie nad tą pozycją:

Zadanie - ustalenie planu gry

Na pierwszy rzut oka jest równa. Rozważmy jednak cztery aspekty wymienione wcześniej.

1.Materiał-po równo
2.Aktywność figur

To najlepiej ocenić przez porównanie. Wieże są tak samo aktywne, podobnie hetmany. Różnica pojawia się jednak przy gońcach!

Goniec białych jest ograniczony z jednej strony przez pionki czarnych, z drugiej przez pionka białych. Natomiast goniec czarnych nie jest w żaden sposób skrępowany.

3.Bezpieczeństwo króla– takie samo (oba bezpieczne)

4.Struktura pionowa– czarne pionki „są wyżej” dzięki czemu ograniczają figury białych.

Jak widać różnice nie są duże. Ale są i zdecydowały o wyniku partii!

Oczywiście w zdecydowanej większości przypadków pozycje nie są tak klarowne i łatwe do oceny. Zobaczmy kolejny przykład:

Zadanie - ustalenie planu gry

1.Materiał – po równo

2.Aktywność figur– póki co wydaje się, że figury czarnych są aktywniejsze. Problem jednak jest taki, że białym łatwiej jest dokończyć rozwój (wystarczy Sf4, Gd3 i 0-0). Natomiast czarne mają problem z „francuskim gońcem” na c8, wieżą a8 i skoczkiem c6, który jest dosyć ograniczony.

3.Bezpieczeństwo króla – oba są bezpieczne.

4.Struktura pionowa – lepsza czarnych, ze względu na mniej wysp pionowych.

Jaka konkluzja wychodzi z tych rozważań?

Czarny ma delikatną przewagę dynamiczną i musi uderzyć natychmiastowo, albo biały wyrówna.

Plan gry, a struktura pionowa

Zadanie - ustalenie planu gry

Jest to pozycja z obrony królewsko-indyjskiej, oceńmy ją:

1.Materiał – równy
2.Aktywność figur – pozycja jest mocno zamknięta, więc na ten moment figury obu stron mają dosyć mało miejsca.
3.Bezpieczeństwo króla – oba są bezpieczne
4.Struktura pionowa – widać, że białe mają przewagę na skrzydle hetmańskim, a czarne na królewskim. Nie zmienia to jednak faktu, że pozycja jest równa.

Na podstawie struktury pionowej można stwierdzić, że białe powinny grać na skrzydle hetmańskim, a czarne na królewskim. Jest to bardzo logiczna konkluzja.

Czarne jednak popełniają błąd i próbują podważać centrum białych ze skrzydła hetmańskiego!

Jakie są wnioski z powyższych przykładów?

Plan gry należy budować na podstawie oceny pozycji.

Czy ta zasada działa zawsze? Niestety nie. Istnieją pozycje, których ocena zależy od dokładnego policzenia wariantów.

Szachy liczenie wariantów

Ocena pozycji może nam powiedzieć jedynie, że białe nie przegrają. Czy pozycja jest wygrana? Może remisowa? To zależy tylko od konkretnych wariantów!

Schemat działania w skrócie:
1.Ocena pozycji
-materiał
-aktywność figur
-bezpieczeństwo króla
-struktura pionowa
2.Ustalenie planu gry
3.Szukanie konkretnych posunięć

Typowe sytuacje

Oczywistym jest, że szachy to niezwykle rozbudowana gra, więc ciężko jest ją rozebrać na czynniki pierwsze. Natomiast można wskazać kilkanaście (kilkadziesiąt) sytuacji, w których reagujemy w konkretny sposób.

Przykładowo jeżeli przeciwnik nie zrobił roszady, to naszym planem jest jak najszybsze otwarcie centrum i dopadnięcie króla przeciwnika. Albo kiedy są przeciwnie roszady, to trzeba błyskawicznie dopaść króla przeciwnika, zanim on dopadnie naszego.

Tego typu „reguł” jest mnóstwo – mogą się one wydawać oczywiste, ale w wielu sytuacjach ułatwiają nam życie. W końcu z góry wiemy jaki plan gry należy zastosować.

Jednak należy też pamiętać, że od każdej reguły są wyjątki!

Dobrym przykładem jest „klasyczna” struktura z izolowany pionem. W tym nagraniu przedstawiam typowe plany gry:

Wystarczy obejrzeć kilka tysięcy takich nagrań i będziesz znał wszystkie „typowe” sytuacje 😉

Jeżeli chciałbyś poznać moje spojrzenie na ocenę pozycji dokładniej, to zachęcam do skorzystania z bezpłatnego kursu „5 kroków do wyższego poziomu gry”. E-booka dostaniesz po zapisaniu się na mój newsletter:

Wypełnij formularz i pobierz kurs "5 kroków do wyższego poziomu gry" całkowicie za darmo!

Bibliografia:

„Excelling at chess” – Jacob Aagaard
„Program szkolenia szachistów” – W. Goleniszczew

31 Comments

  1. Anonimowy

    Blog super. Częstotliwość wpisów również na odpowiednim poziomie. Pozdrawiam

  2. Unknown

    No… może być lepiej. Ale jest dobrze. Wydaje mi się że te niebieskie diagramy są przyjemniejsze dla oka niż pomarańczowe. Ps. Artykuł wyszedł ci wyraźnie dla mniej zaawansowanych szachistów niż zadania z poprzednich.

  3. Anonimowy

    Super artykuł , zresztą tak jak cała reszta 😀 . Podziwiam to co robisz i mam za to do ciebie bardzo wielki szacunek . Mam nadzieje że zrobisz więcej tak ciekawych i jednocześnie lekkich w przerabianiu artykułów .

    Pytanie : Czy w tym roku też planujesz wziąć udział w turnieju im A. Rubinsteina ?

    Pozdrawiam Natan Sypień

  4. Anonimowy

    Swoją drogo bardzo dobrze, że wpisy są dla ludzi o rożnych poziomach zaawansowania. Tak trzymaj. Raz dla "zawodowców" a innym razem dla średnio zaawansowanych. "Dla każdego coś miłego"

  5. Tomasz

    "Dawid, dobra robota!" 😉 🙂

    Bardzo ciekawie piszesz o tym co w trawie piszczy 😉 :). Widać gołym okiem, że jak na amatora masz sporą wiedzę szachową i potrafisz ją ciekawie przekazać.

    Trzymam kciuki za powodzenie bloga, bo taki blog po polsku to niezły rarytas! 🙂

  6. Dawid Czerw

    Chyba najtrudniejsze jest utrzymanie częstotliwości. Pomysłów mam mnóstwo, ale czas niestety ograniczony 🙂

  7. Dawid Czerw

    Przyznam, że nad kolorystyką się nie zastanawiałem, chociaż rzeczywiście jednolite diagramy byłyby przyjemniejsze.

    Artykuł owszem z trochę łatwiejszymi przykładami. Muszę dbać o wszystkich czytelników 🙂

    Jeżeli masz więcej porad to pisz śmiało!

  8. Dawid Czerw

    Cześć Natan!

    W tym roku jeszcze nie mam sprecyzowanych planów. Wiem, że w maju zagram w Orlovej (Czechy) i Ustroniu. Potem chciałbym się wybrać na jakieś inne silne openy. Zastanawiam się m.in. nad Najdorfem w Warszawie, albo Polanicą.

    A to pytanie tak z czystej ciekawości? 🙂

  9. Dawid Czerw

    Dbam o wszystkich 🙂

  10. Dawid Czerw

    Rzeczywiście wiedzę mam sporą, niestety czasem szwankuje praktyka, ale ciągle nad tym pracuję!

  11. Anonimowy

    Fajny artykulik. Ja niestety w pozycji numero uno szukałem planu i od razu liczyłem warianty, a pozycję oceniałem na równą z lekkim wskazaniem na białe (wysuniętych czarnych pionów nie cofnę do tyłu). Okazało się, że jest zupełnie odwrotnie a w moich partiach cała masa pozycji gdzie tylko liczyłem warianty.

    W jaki sposób poprawić się w ocenie pozycji? Jakie książki polecasz? Te dwie książki wystarczą, czy coś innego jeszcze?

  12. Dawid Czerw

    Owszem, pionków nie da się cofnąć, ale nie jest to minus (przynajmniej nie we wspomnianej pozycji).

    Podałem te dwie książki, ponieważ wybrałem z nich przykłady. Natomiast do treningu pozycyjnego polecam "Tajemnice gry pozycyjnej" Aagaarda.

    Oczywiście najlepszym ćwiczeniem jest praktyka, podczas partii staraj się myśleć właśnie w pokazany przeze mnie sposób.

    Pozdrawiam,
    Dawid

  13. Maciej Kołoczek

    Bardzo fajny artykuł. Warto właśnie wspomnieć o tym jak kiedyś myśleli arcymistrzowie.
    1.Przewaga materialna
    2.Przewaga czasowa (rozwoju)
    3.Przewaga przestrzeni.
    Polecam Metody treningu szachowego Dworeckiego i Jusupowa.
    Pozdrawiam Maciej Kołoczek

  14. Dawid Czerw

    Dworecki i Jusupov to klasyka, ważne jest, aby wyrabiać sobie własne nawyki i sposoby myślenia!

  15. Anonimowy

    Ze swojej strony mogę polecić metodę, którą proponują Walery Czechow i Wiktor Komliakow w książce: "Program przygotowania szachistów I kategorii – kandydatów na mistrzów". Niestety zdaje się, że pozycja ta występuje jedynie w języku rosyjskim. Propozycja oceny pozycji jest oparta na systemie stosowanym przez silniki komputerowe. Dokonuje się jej w czterech punktach:
    1.Materiał – kryteria oceny:
    a) materialna przewaga jednego pionka 0,4
    b) przewaga jakości 0,8
    c) przewaga figury lekkiej 1,2
    2.Położenie i aktywność figur – kryteria oceny:
    a) dokonujemy porównania figur o tych samych wartościach (wieża – wieża, goniec – goniec, skoczek – skoczek, hetman – hetman)
    b) ocenę zawieramy w przedziale od 0 do 0,6
    c) jeśli mamy przewagę lekkiej figury i jej aktywność jest maksymalna to wtedy ocena wynosi: 1,2 za przewagę figury i 0,6 za aktywność, czyli 1,8
    d) jeśli jedna ze stron ma wieżę, a druga lekką figurę to przewagę jakości 0,8 należy skorygować o ocenę aktywności, a więc przy pasywnej lekkiej figurze i maksymalnej aktywności wieży ocena wynosi 1,2 (0,8 za przewagę jakości i 0,6 za różnicę w aktywności)
    3.Położenie króli – bezpieczeństwo, a w końcówce, aktywność:
    Ocena ma się zawierać w przedziale od 0 do 0,8
    4.Struktura pionkowa – kryteria oceny
    a) różnica w strukturze ma się zawierać w przedziale od 0 do 0,6
    b) w przypadku posiadania wolnego pionka ocena wzrasta do 0,8
    Spróbujmy ocenić tą metodą pierwszą z pozycji:
    1.Materiał – równowaga
    2.Położenie i aktywność figur:
    Różnica w położeniu gońców 0,4 na korzyść czarnych (różnica nie jest maksymalna, bo położenie czarnego gońca można, a nawet należy poprawić). Czarny hetman jest nieco bardziej aktywny od białego oponenta, który ma dużo mniejsze możliwości poprawy położenia. Różnicę w położeniu hetmanów możemy ocenić na korzyść czarnych 0,2 (Dlaczego 0,2, a nie 0,1 lub 0,3? Napiszę tak: im więcej treningu tym bliżej poprawności!). Zgadzam się co do tego, że w położeniu wież nie ma różnic.
    3.Położenie króli – żadna ze stron nie posiada tu przewagi.
    4.Struktura pionkowa:
    Czarne posiadają przewagę jakościową pionków na skrzydle hetmańskim. Oceniłbym tą przewagę na 0,2 (to znowu kwestia pewnej wprawy).
    Podsumowując: przewaga czarnych wynosi 0,8. Odpowiada to ocenie -/+

  16. Dawid Czerw

    Nie wydaje mi się, żeby tego typu sposób oceniania mógł być używany w partii. Ludzie to nie komputery, należy opierać się na logice, a nie czystej matematyce.

  17. Anonimowy

    Nie zamierzam polemizować, że człowiek to nie komputer, ale zdaje się, że najlepsze silniki grają lepiej niż najlepsi ludzie. Dlaczego zatem nie stosować metod, którymi się posługują? Takie postępowanie ma pewne zalety. Prowadząc ocenę pozycji po kolejnych posunięciach i badając zmiany tejże oceny wiemy, czy wykonywaliśmy jakościowo dobre posunięcia, czy też popełnialiśmy niedokładności lub błędy. Nie chciałbym zajmować się tu szczegółową analizą przedstawionej pozycji, ale po pierwszym ruchu czarnych 1…Hd7 grający białymi miałby nieco większe szanse na ratunek odpowiadając 2.Wd1 (a nie 2.Gc1). Ponadto metoda ta pozwala określić pewien przedział w tym przypadku od 0,71 do 1,40 (dla ścisłości z minusem z przodu) co w języku ludzkim oznacza: czarne mają dużą przewagę. Nie jest istotne zatem, czy podana przeze mnie ocena 0,80 jest identyczna z tą którą podaje silnik. Prawdę pisząc nie sprawdzałem tego. Podejrzewam, że silniki mogą różnic się nieco w ocenie tej pozycji, ale wszystkie powinny zmieścić się w podanym powyżej przedziale.

  18. Dawid Czerw

    Szczerze przyznam, że taka metoda, według mnie powinna dać właściwą ocenę pozycji. Jednak jest wysoce czasochłonna i w czasie gry jest bezużyteczna.

    Sam jestem aktywnym graczem i na blogu staram się publikować metody, które pomagają w grze "na żywo".

    Natomiast dziękuję za podawanie takich ciekawostek!

  19. Anonimowy

    Ta metoda jest znana m.in takim zawodniczkom jak Olga Giria i Aleksandra Goriaczkina. Nie potrafię jednak powiedzieć czy stosują ją w praktyce. Książka Czechowa i Komliakowa oprócz umiejętności oceny pozycji porusza również tematy: repertuaru debiutowego, umiejętności liczenia wariantów, gry pozycyjnej i profilaktyki. Końcowy akord to zebranie wiedzy i stworzenie algorytmu postępowania w celu wyboru posunięcia. Autorzy uważają, że zastosowanie algorytmu pozwala trafić w pierwszą linię silnika w 65 – 90% przypadków. Przetestowałem ten program w praktyce. Uczeń posiadający II kategorię i elo poniżej 1700 po przerobieniu tych zagadnień i zastosowaniu wiedzy w praktyce po upływie około 1 roku uzyskał bez problemu I kategorię i elo 2037.

  20. Dawid Czerw

    Ciekawe właśnie jak się ten algorytm ma do praktyki szachowej. Czy po treningu umysł szachistów działa po prostu automatycznie jak komputer 🙂

  21. Tomasz

    Ja stosuję podobny algorytm (punktowy), ale w mega uproszczonej wersji. Niemniej wyraźnie podkreślę, że NAJPIERW posługuję się oceną "optyczną", potem oceną aktywności (podaną przez ciebie Dawidzie), a na koniec metodą, którą proponuje kolega Anonimowy (tak, ta Czechowa i Komliakowa).

    Osobiście tę metodę raczej bym widział jako bardzo dobry trening, którego efekty będą widoczne po pewnym czasie. I wątpię, aby zawodnicy stosujący tę metodę bawili się wyłącznie w matematykę jak silniki. Jednak są oni właśnie w stanie znaleźć DROBNE różnice między kilkoma ruchami. I znowu – nie chodzi o to, że jeden ruch to 0,42 a inny 0,53 – tylko o SENS (istotę) ruchu oraz jego idee.

    To mniej więcej tak jakbyś Dawidzie wiedział, że w danej pozycji matujesz poniżej 30 ruchu (np. matując gońcem i skoczkiem), a ja byłbym pewien, że jest to wartość w przedziale 20-22.

    Oczywiście mocno uprościłem wyjaśnienia, ale takie jest moje zrozumienie tego (i jemu podobnych) systemu.

  22. Dawid Czerw

    Zgadzam się, że tego typu metoda może pomóc w treningowemu zrozumieniu pozycji, ale w partii jest, według mnie, nie do zastosowania.

    Pamiętam, że podczas jednej z lig juniorskich jedna dziewczyna, kłóciła się z trenerem (podczas analizy), że jej posunięcie jest lepsze, od tego zaproponowanego przez trenera.

    Pozycja wtedy była taka, że juniorka miała skoczka i hetmana, a przeciwniczka hetmana (obie miały jeszcze po kilka pionów).

    Trener kazał policzyć zawodniczce pola, które po jej ruchu kontrolują jej hetman i skoczek. Okazało się, że jej skoczek i hetman kontrolują mniej pól niż sam hetman przeciwniczki.

    W ten sposób udało się ją przekonać, że jej posunięcie jest bardzo pasywne 🙂

  23. Anonimowy

    Mam nieodparte wrażenie, że działanie, które proponują Czechow i Komliakow nie jest w pełni zrozumiałe. Zaprezentuję zatem króciutką partię mojego ucznia. Jedną z pierwszych, w której zastosował nabytą wiedzę. Gra białymi z przeciwnikiem o rankingu 1966. 1.e4 d5 2.exd5 Hxd5 3.Sc3 Hd8 4.Gc4 e6 5.Sf3 Ge7 6.0-0 c6?! [Taki znak postawił uczeń w komentarzu do partii – z wyjaśnieniem, które pomijam] 7.d4 Sbd7 [W tym miejscu dokonuje oceny pozycji i wychodzi mu +0,8. Uruchamia algorytm poszukiwania posunięcia na podstawie którego wybiera ruch, który następnie wykonuje] 8.Se4 Sgf6 9.Sg3 [Ten ruch to również pokłosie zastosowania algorytmu po siódmym posunięciu czarnych] 9…b6 10.Sg5? [Tu powinien zagrać 10.a4, tak wskazywał algorytm, którego wyniki uczeń zlekceważył] 10…Sd5? [Należało grać 10…h6] 11.Gxd5? [Zastosował algorytm wyboru posunięcia i wyszło mu 11.Hh5, ale znowu zlekceważył to wskazanie i postanowił najpierw wymienić gońca] 11…cxd5 12.Hh5 Gxg5? [Silniejsze było 12…g6] 13.Gxg5 Hc7 [W tym miejscu znowu ocenił pozycję i wyszło mu +0,8. Uruchomił algorytm poszukiwania posunięcia. Doszedł do wniosku, że trzeba zagrać 14.Wfe1. Teraz musiał policzyć co będzie po 14…Hxc2. Zrobił to stosując metodę "tunelu" zaproponowaną przez S.Archipowa, a polecaną przez Czechowa i Komliakowa]. Partia nie trwała już długo, bo nastąpiło 14.Wfe1 Hxc2 15.Wxe6+ Kf8 16.We7 Hg6 17.Wae1 Sf6 18.Gxf6 gxf6 19.Hxd5 i czarne poddały się.
    Proszę zwrócić uwagę na następujące fakty:
    1.Dokonał oceny pozycji zaledwie dwa razy podczas partii.
    2.Zastosował algorytm wyboru posunięcia trzy razy podczas rozgrywki.
    3.Tylko raz policzył wariant.
    Nadal uważacie, że jest to metoda, którą podczas partii trudno jest stosować?

  24. Dawid Czerw

    Ta metoda nie doprowadziła go do grania najlepszych posunięć. Weźmy też pod uwagę fakt, że przeciwnik od samego początku grał wątpliwe ruchy, a w końcu podstawił na e6.

    Po co jest 10.a4?

    Takie posunięcia jak G:d5, czy Sg5 dowodzą, że zawodnik nie wiedział "o co chodzi" w pozycji.

    Więc ja dalej podtrzymuję, że ta metoda jest mało efektywna w turniejowej rozgrywce.

  25. Anonimowy

    Po pierwsze: była to jedna z pierwszych partii granych po zapoznaniu się z teorią metody i wykonaniem kilku ćwiczeń praktycznych.
    Po drugie: nie można mieć pretensji do przeciwnika, że od samego początku robi wątpliwe ruchy i podstawia na e6.
    Po trzecie: posunięcie 10.a4 ma co najmniej 3 uzasadnienia, których nie zamierzam wymieniać, bo to nie ja mam misję uczenia tutaj. Pokazuję jedynie pewne ciekawostki.
    Po czwarte: zgadza się, że posunięcia Gxd5 czy Sg5 czegoś dowodzą, ale patrz punkt po pierwsze oraz uwagi z partii o lekceważeniu wskazań algorytmu wyboru posunięć.
    Po piąte i ostatnie: czy metoda jest efektywna? Odpowiedź na tak postawione pytanie nie jest łatwa, bo zależy od tego w jaki sposób mierzyć będziemy efektywność. Wzrost rankingu w ciągu roku o ponad 300 punktów to dobre narzędzie pomiaru?

  26. Dawid Czerw

    Na pewno dziękuję za przedstawienie tej metody, bo wcześniej się z nią nie spotkałem.

    Jednak ciężko nam będzie dalej dyskutować, ponieważ nie próbowałem tej metody w praktyce.

    Po prostu według mnie, tego typu ocenianie pozycji jest bardzo, nie wiem jak to lepiej ująć, nieludzkie.

  27. Anonimowy

    Na zakończenie zatem taka ciekawostka. Zaprezentowana powyżej partia pochodzi z pewnych rozgrywek drużynowych, w których mój uczeń uzyskał 5,5/7 i osiągnął wynik rankingowy 2275. Z przyczyn losowo-rodzinnych nie rozegrał więcej partii w tych zawodach i myślę, że tylko z tego powodu nie zrobił normy kandydackiej. Dla mnie wnioski są dość jednoznaczne – to działa! Dlatego uważam, że warto poznać proponowaną książkę. Barierą jest język rosyjski. Oczywiście lektura nie jest obowiązkowa. Skoro nawet Aronian w jednym z wywiadów powiedział, że nie studiował książki Nimzowitscha "Mój system", to praca Czechowa i Komliakowa również może zostać pominięta.

  28. Anonimowy

    Super strona! Czekam na więcej artykułów!

  29. Anonimowy

    A ja mam pytanie: Czy poniższa pozycja jest
    a) równa
    b) lepsza dla białych
    c) lepsza dla czarnych?

    rnbqkbnr/pppppppp/8/8/8/8/PPPPPPPP/RNBQKBNR

  30. Rafał

    Fajny blog, wielkie dzięki za jego pisanie. Czytam sobie i uczę się.
    Jednak w zaprezentowanej tu partii D. Czerw v. W. Smieszek na pierwszy rzut oka widać o niebo lepsze posunięcie niż proponowane przez autora. Mianowicie gdyby:
    20. Nd6-f7+
    To mamy widły na króla i hetmana. Jeśli król odejdzie, to leci hetman z szachem. A jeśli przeciwnik uderzy wieżą:
    20. Nd6-f7+, Rf8:f7
    21. Qe6:f7
    I mamy wieżę do przodu z wygraną końcówką.

  31. Vadim

    Książkę Czechowa i Komliakowa wolałbym przeczytać. Język rosyjski nie jest tu żadną przeszkodą, o ile wyssałem go z mlekiem matki. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© 2024 Dawid szachuje

Theme by Anders NorenUp ↑